pewnego dnia dostałem maila, z zapytaniem czy podejmę się fotografowania zakochanych w sobie i w Tatrach – Kasi i Marcina – podczas ich zaślubin. Tak, tak – nad Morskim Okiem w Tatrach. Takie wyzwania lubię;) W ów piątek wybrałem się więc do Zakopanego by uwiecznić tą niezwykłą uroczystość. Spokojne przygotowania w karczmie Siuchajsko, urozmaicał pies Dexter;) Każdy wyglądał przez okno czy pogoda na pewno wytrzyma. Wtedy nie padało, ale wisiały ciężkie chmury, a prognozy zapowiadały deszcz i burze. Na kilka samochodów pojechaliśmy w stronę Łysej Polany i Palenicy Białczańskiej, a tam już powozami w stronę „moka”. Niedługo trzeba było czekać, żeby się ochłodziło i rozpadało. Padało coraz mocniej… Kasia i Marcin jednak cały czas byli rozchmurzeni i uśmiechnięci, co okazało się chyba pomocne w przegonieniu chmur. Po dojściu na miejsce, wyszło słońce, przestało padać i zrobiło się cudownie! W niesamowitych okolicznościach przyrody pod okiem tatrzańskiego Mnicha wielkie Taaak powiedziane było radośnie i z przekonaniem:) Wykorzystaliśmy oczywiście malownicze warunki na kilka zdjęć z Morskim Okiem w tle:)

W jakim miesiącu odbyła się ta sesja?
Jak w tytule:)