Totalnie zakręceni na swoim punkcie, uśmiechnięci, pogodni, kochający podkrakowski folklor – Paulina i Wojtek:) Poniżej moje ulubione kadry z tego gorącego i pięknego dnia. Działo się! Począwszy od kapitalnego ślubu, gdzie tylu kolorów i stylizacji dawno nie widziałem, poprzez nadciągającą burze, która straszyła swoimi ciemnymi chmurami, a skończywszy na zabawie, gdzie pierwszy taniec rozkręcił zabawę do czerwoności… aż zapłonęło niebo nad zakochańcami. Tak więc zapraszam do moich ulubionych klatek:)
