Światło i ulotne chwile to moja pasja, a fotografia pozwala mi na zapisywanie momentów i miejsc, by móc wrócić do nich po latach…
Cześć, jestem Kuba i zajmuję malowaniem obrazów, a moim pędzlem jest aparat fotograficzny. Jestem również przewodnikiem beskidzkim, mężem wspaniałej Jagódki oraz tatą cudownego synka Mateuszka. Hobbistycznie uprawiam też wspinaczkę skalną. Fotograficzną przygodę zacząłem w połowie 2008 roku. Zaczęły się wschody słońca i gonitwa za światłem. Dziś jest to już prawdziwa miłość i sposób na życie. Szukam ciekawych miejsc, przede wszystkim w górach. Staram się trafiać na szczególne warunki pogodowe, a takie można znaleźć często o poranku. Wtedy zaspany krajobraz schowany jest pod pierzyną mgły lub chmur. Przez kilka minut krajobraz zamienia się w fotograficzny raj.
Fotografia ślubna to dla mnie szczególna dziedzina, w której mam możliwość uchwycenia chwil niecodziennych, wzruszających, pełnych emocji i uśmiechów. To dla mnie szansa złapania Waszych łez i szczęścia. Doskonale wiem, że są to chwile ulotne, zdarzające się tylko raz w życiu, dlatego tak wielką wagę przykładam do profesjonalizmu.
Swoje doświadczenie w fotografii pejzażowej staram się natomiast wykorzystać w plenerze z parą młodą, Wyszukuję ciekawe miejsca, porę dnia, tło i światło.
Prywatnie mąż kochanej Jogódki i tata dwójki dzieci – Matiego i Gabrysi 🙂