Pogoda za oknem zdecydowanie nie zachęca do wędrówek i spacerów… Rano jednak postanowiłem pojechać w Beskid Wyspowy, by wejść górę Kostrza. Przyznam się, że nigdy tam nie byłem, ale teraz wiem, że odwiedzę ją jeszcze nie raz! Las na szczycie jest obłędny! Szczyt ma zaledwie 730 m. n.p.m i da się na niego wejść w 15 minut:) (od strony wschodniej). Totalnie przemoczony spędziłem tam 2 godziny fotografując kolejne buki, korzenie, czosnki niedźwiedzie itd… Mgła dodała wszystkiemu tajemniczości i miękkości. Zdecydowanie był to bardzo udany plener mimo tak kiepskiej pogody. Ba! Jak sięgam pamięcią, tylko raz wybrałem się z aparatem w taką pogodę – dokładnie w 2011 roku gdzieś w Krakowie podczas ulewnych, majowych dni. Pewnie nie jest to odkrycie, ale las we mgle wygląda super! Zwłaszcza las na Kostrzy:) Wszystkie zdjęcia zdecydowanie były wykonane ze statywu, czasy naświetlania od jednej po kilka sekund przy ISO 100 i przysłonie 16-22 (nie wszystkie:). A pierwsze zdjęcie jest wykonane gdzieś w miejscowości Krasne-Lasocicie – przy drodze było kilka takich mistycznych drzew. Musiałem się zatrzymać, no musiałem…

Piekne zdjecia, mgła jest wielkim sprzymierzeńcem podczas fotografowania lasu.