Zapraszam do moich ulubionych zdjęć, które opowiedzą Wam historię Joli i Marcina – a dokładniej ich bardzo ważnych chwil w życiu, kiedy powiedzieli sobie wielkie Taaaaaaaaaak w brzeskim kościele! Mimo sztormowej pogody, uśmiech nikomu nie znikał z twarzy:) Ale nie można się dziwić takiej pogodzie, kiedy przecież na saksie gra Bosman;) Zacznę jednak nietypowo bo od pleneru tej wspaniałej pary:) Tutaj już mieliśmy prawdziwie pogodowe szczęście. Padało rano i rozlało się wieczór, ale popołudniu trafiliśmy na wspaniałe słoneczne okienko;)
