34 stopnie to niekoniecznie dobra temperatura do wykonania sesji ślubnej, więc trzeba sobie jakoś radzić. Szybka decyzja by przed słońcem schować się w stodole, a wieczorem ochłodzić się w górskiej rzece 🙂 To był strzał w dziesiątkę. Dzięki Asi i Dominikowi stylizacja sesji i atmosfera była podobnie gorąca jak ta na zewnątrz 🙂
