Noc i poranek w Pieninach

Totalnie szalona noc. Chyba najlepsza na tym szczycie. Chodzi oczywiście o Trzy Korony w Pieninach. Pomysł nad wyjazdem zrodził się już dwa dni wcześniej, gdy tylko zobaczyłem obiecujące prognozy pogody. (jakoś nie planuję wyjazdów z większym wyprzedzeniem, gdyż chcę być pewny warunków pogodowych). Jednak totalnie nie myślałem o Pieninach. W głowie były Gorce, Sądecki… Na kilka godzin przed wyjazdem na plenerze z Parą Młodą przyszło mi do głowy nocne zdjęcie z morzem mgieł. Jako że było niedługo po pełni szybko pomyślałem – a może jednak Trzy Korony? Wszak nie mam stamtąd zdjęć wykonanym nowym sprzętem:) 2 godziny snu, pobudka 23:15 i jazda do Kroscienka. Po drodze wszędzie ścieliły się mniej lub bardziej gęste mgły. O 3:30 byłem już na górze… księżycowa cisza przerywana głosem rykowiska jeleni … totalna magia ! Łysy świecił wysoko na niebie rozjaśniając cały krajobraz – niezwykły widok. Takich zdjęć brakowało mi w portfolio. A tak oklepany szczyt jak Trzy Korony zasługują na nieco inne zdjęcia:) Po półtora godzinnej walce z drgającą platformą widokową (na dłuższych czasach naświetlania wręcz wstrzymywałem oddech by zdjęcia były idealnie ostre), znużył mnie sen i zszedłem niżej położyć się na ławce… Jednak gdy ledwo usnąłem usłyszałem zbliżających się turystów-fotografów. Minęło mnie ich chyba 7-8 po czym usnąłem. Trzy Korony to mega popularny szczyt… zarówno za dnia jak i rano. Przyciąga widokami, a miejsca u góry jest na 15 osób (i to bez statywów:). Generalnie unikam tego szczytu gdyż można się tu natknąć na tłumy! W weekendy potrafi być tu 30 fotografujących osób!!! Pora jaką wybrałem na zdjęcia (3:30-5:00) była więc idealna, gdyż byłem tam oczywiście sam. Po godzinie drzemki, wygramoliłem się na szczyt dokonać „formalności” 😉 Przy 7 fotografujących osobach, da się w miarę swobodnie robić zdjęcia na tej platformie. Ale był to piątek rano… wolałem nie wiedzieć co będzie się tu działo w sobotni poranek, gdyż prognozy dla Pienin były bardzo fotograficzne również na weekend. Schodząc z powrotem zanurzyłem się we mgłę podziwiając cudowne promienie przebijające się przez drzewa.
20151002_006 20151002_017 20151002_034_1 20151002_039 20151002_040 20151002_044 20151002_072 20151002_073 20151002_075 20151002_079 20151002_091 20151002_099 20151002_109 20151002_111_1 20151002_117 20151002_119 20151002_120 20151002_126 20151002_141 20151002_143 20151002_154 20151002_172 20151002_178 20151002_181 20151002_183

5 komentarzy

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: