Dużo by pisać, ale zacznę od tego, że marzenia są po to żeby je spełniać:) Małgosia i Rafał tuż po swoim świetnym weselichu porwali mnie na sesję ślubną do Rzymu! Pomysł na sesje padł już dawno temu i konsekwentnie udało nam się wszystko dopiąć tak by sesje faktycznie zrealizować. W planach było intensywne zwiedzanie głównych symboli miasta, przez co byliśmy z góry nastawieni że sesja może trwać kilka dobrych godzin… Trwała 12! 🙂 W tym dwie godziny przerwy na pizzę, kawę i trochę ochłody, gdyż było niesamowicie gorąco. Zdjęcia zaczęliśmy robić o 10 rano a skończyliśmy o 22 wieczorem. W nogach mieliśmy 15-20km… Mega hardkorowo, ale daliśmy myślę radę. Musieliśmy też sobie poradzić z wszech obecnym tłumem turystów;) …Zamiast więcej nudzić zapraszam do zdjęć poniżej… no i w przyszłości, chętnych na równie odjechane pomysły plenerowe;)
