Anetka i Mati – Istebna

Generalnie co sobotę mam przed sobą zagadkę typu jaki będzie ślub, kościół, czy goście będą się bawić na weselu, kto będzie prowadził imprezę i czy dobrze to zrobi, nie mówiąc już o pogodzie… A dodatkowo jeśli nie znam osobiście Narzeczonych  – wtedy cała sobota to jedna wielka niespodzianka – tak było właśnie w tę sobote;) Tego dnia padało mocno od rana toteż na przygotowania jechałem niemal senny… ale gdy drzwi otworzył uśmiechnięty, rozpromieniony chłopak od razu zrobiło się milej i cieplej:) Atmosfera w momencie się poprawiła, i oby tak dalej. Na dalszą część dnia jechałem do salonu Visage w Koniakowie aby poznać Anetkę – jak się okazało wrażliwą i przemiłą Panię Młodą. Już wiedziałem, że nic nie zepsuje mi reportażu;) Atmosfera w jej domu była gorąca, wesoła i niesamowicie wzruszająca. Czyli wszystkie emocje naraz:) Natomiast kościół wyjątkowo mnie zaskoczył, a zwłaszcza wystrój:) Z racji corocznych dożynek był wszędzie ozdobiony w jesienne plony – czad!:) Kropkę nad I postawił znany mi już band Fair Play, który porwał wszystkich do kapitalnej zabawy w Halniakowym Dworze. Tutaj jeszcze raz ukłony dla zespołu za współpracę i klimatyczne światła na sali. Niedługo po weselu pojechaliśmy na plener w beskidzkie krajobrazy. Pogoda była bardzo niepewna i co przede wszystkim było okrutnie zimno! Do dziś nie wiem jak Anetka wytrzymała prawie godzinną sesję w przeszywającym wietrze i zaledwie kilku stopniach ‚C, ale szacun… szacun wielki:) Dość gadania! Zapraszam do zdjęć… i gifów;)

2 komentarze

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: