Anie i Michała poznałem jakiś czas temu na kawie… Po kilku minutowej wymianie zdań, wiedziałem że ich najważniejszy dzień w życiu będzie mega wyjątkowy – nie myliłem się:) Pełno uczuć, łez i uśmiechów, słońca i wiatru, pięknych słów i gorących tańców – tego wszystkiego nie zabrakło podczas październikowej soboty w Istebnej. Było cudownie! Po raz kolejny wracam na reportaż w ten piękny zakątek Polski i po raz kolejny po prostu warto było. Tutaj ludzie są niesamowici ! 🙂 Wesele na pełnej petardzie! Oczywiście wielkie pokłony dla DJ Lecha za świetne prowadzenie i efekty świetlne! 🙂
