Przedstawiam Wam zdjęcia z pleneru ślubnego, jaki miałem ostatnio wielką przyjemność wykonać. Na cel obraliśmy pewne niezwykłe miejsce na Słowacji… Światło tego dnia nie rozpieszczało, więc postanowiliśmy być cierpliwi a ja wierzyłem w swoje szczęście do pogody;) I tym razem również mnie nie ominęło. Na zachód słońca, w najdalszym miejscu naszej małej wyprawy, zaświeciło kapitalne ciepłe światełko… Mniam! Co do miejsca, Martynka od dawna wypatrzyła je w moich zdjęciach i właśnie w takich klimatach chciała sesję. Tomek – krajobrazowo widział już wszystko i ciężko jest go czymś zaskoczyć. Jednak sam przyznał… Te skały i klimat wzgórz robią ogromne wrażenie. Dopisało nam wszystko co chcieliśmy.. oby więcej takich sesji! 🙂 Jak się podoba?

Gdzie tak pięknie na Słowacji ?
Ach to słodka tajemnica fotografa:) Ale w prywatnej wiadomości chętnie napiszę. Pozdrawiam:)