Pati i „Barman”. Wow to było niesamowite…Pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy, to to że cieszę się ogromnie że mogłem być z Wami w tym pięknym dniu. Wasze spojrzenia, uczucie, emocje, szczerość i taka życiowa energia – w reportażu ślubnym nic mi więcej nie trzeba:) Tak sobie pomyślałem, że będąc gościem na Waszej imprezie mógłbym wiele rzeczy ominąć, nie zauważyć, nie dostrzec… a szkoda, bo fotografować Was to naprawdę mega frajda:) I na szczęście powierzyliście mi to zadanie;) Gorące i śmiechowe przygotowania, rozmowy przy kawie, ostatnie chwile przed… W kościele tylko ja i Kacper widzieliśmy Was z przodu niemal cały czas. Dlatego teraz chętnie dzielę się tym co „złapałem”. Energia jaka Was łączy, sprawia że obiektyw chce być jak najbliżej, ale również z boku, cicho by nie przeszkadzać… Reportaż w Willi Poprad to kropka nad I … Niesamowita ekipa, która rozkręciła parkiet no i Saport Band – brawo! tak się właśnie gra! 🙂
Poniżej taka esencja z tego dnia, czyli tradycyjnie moje ulubione kadry
