Wreszcie… Tak w skrócie można określić poranek, który przeżyłem 22 sierpnia. Ponieważ pogoda tego lata jest mało łaskawa, a ja mam ogrom pracy toteż mało mam okazji by ruszyć nocą na zdjęcia krajobrazowe w góry. Jednak po burzach, deszczach, nawałnicach na kilka dni pogoda uspokoiła się. Wszystko wskazywało na to, że widoki w górach tego poranka mogą być wyśmienite. 1:50 – wyjazd z domu z planami wcale nie pienińskimi. Celem był Wdżar, ale gdy okazało się, że mgły sa na tyle gęste, wysokie, że przysłoniły te niewielką ale widokową górę, padła szybko decyzja – Wysoki Wierch. W Jaworkach na parkingu byliśmy zatem o 4:30 gdy niebo było już delikatnie jasne. 2,5 st C, rześkie powietrze, cisza, tańczące nocne mgły – po dłuższej przerwie od górskich wschodów słońca, wiem że właśnie tego mi brakowało. Po godzinie marszu byliśmy na szczycie! Mgły były wręcz na idealnym poziomie… Trzy Korony ledwo wystawały, na których pewnie było tłoczno;) A my sami nad morzem mgieł w ciszy sierpniowego poranka…
Efekty poniżej: (panoramkę warto otworzyć w osobnym oknie gdyż jest większych rozmiarów i lepiej się ogląda)
