Chociaż mieszkają daleko od gór, od zawsze pragnęli mieć zdjęcia ślubne, właśnie w Karpatach. Gdy półtora roku temu Angelika i Bartek odezwali się do mnie właśnie z takim pomysłem, wiedziałem że to będzie niezwykła sesja. Jakoś tak po prostu czułem. Wiedziałem też, że tych dwoje zakochanych uwielbiają widoki w górach, dlatego czekało mnie tylko dobrać miejsce i czas. Z tym drugim byliśmy mocno ograniczeni, ponieważ musieliśmy się zgrać w czasie Ich podróży poślubnej na Podhalu. Żeby nie było tak łatwo, na te kilka dni przyszły afrykańskie upały i trzeba było rozpocząć plan B;) Zaproponowałem ,że dobrą opcją na upały 37 st’C, może być wschód słońca w górach… w zasadzie jedyną opcją… Szczerze nie spodziewałem się tak szybko pozytywnego smsa, a jednak! Pełen entuzjazmu, że może widoki dopiszą, pojechaliśmy o 1 w nocy w Pieniny. Gdzie po niedługiej wycieczce osiągnęliśmy szczyt o 4 nad ranem. O tej godzinie i tak było około 20st, dlatego pracowało się komfortowo. Widoki… światło, kolory… no i wreszcie Oni! Angelika i Bartek! 🙂 Nieco senni, zmęczeni ale zafascynowani widokami udało nam się sprawnie zrobić kilka zdjęć:) Serdeczne dzięki za pełne zaufanie!
Ps: Ostatnie zdjęcie – panoramę, można powiększyć dla lepszego efektu!

Mega ! super kolorki, i dobra robota Twoja, a co to za szczyt ?