Gorący okres jest teraz, cały sezon z wiosny przesunął się na drugą część roku i pracy jest dwa razy więcej niż zwykle… ale staram się nie zwalniać tempa i nie mieć zaległości w udostępnianiu zdjęć;) Tak też jest i w tym przypadku. Asia i Kuba, mimo wielu przeciwności i załatwianiu wielu spraw organizacyjnych zza granicy, przygotowali swój ślub doskonale! Nawet 2 dni przed, udało nam się wyskoczyć w moje ulubione jurajskie klimaty na kilka zdjęć. Jak się okazało była to dobra chwila do przećwiczenia ich pierwszego tańca, który ułożyła sama Asia! 😀 oraz… poznać nieco świat wspinaczkowy i to dosłownie;) (dzięki Michał;) Sobota, którą wybrali na swój ślub była nadzwyczaj gorąca… duszna, a wieczorem rozpętał się burzowy armagedon. Absolutnie nie zaszkodziło to w kapitalnym świętowaniu, któremu towarzyszyło milion uśmiechów i wiele łez. Zapraszam do kilku;)… moich ulubionych kadrów;) Miłość jest kolorowa, więc wiele zdjęć taka też jest;) To na specjalne życzenie Asi i Kuby, bo wiedzą jak uwiebiam monochromatyczne kadry;) A więc dla Was wszystko moi drodzy!
